sobota, 3 marca 2012

Crash test pierwszy - demakijaż

Witajcie,
Ideą mojego bloga jest pokazywanie kosmetyków testowanych na mnie, tańszych alternatyw drogich marek oraz sposobów jakich używam w mojej ciężkiej batalii z trądzikiem. Na sam początek powiem, że od piątej klasy szkoły podstawowej zmagam się z trądzikiem, a od klasy maturalnej doszły mi do kompletu problemy z alergiami i tak większość kosmetyków, które używałam wywoływało u mnie plagę trądziku lub podpuchnięte oczy. Jeśli twoja cera też wywija ci psikusy to ten blog będzie w sam raz dla Ciebie.
Patrząc na obecną porę blogowanie zacznę od demakijażu (choć niektórzy może właśnie malują się na imprezę :) ). Powszechne opinie sugerują by używać płynu micelarnego. Więc zdecydowałam się na płyn z firmy AA (ok 15-16zł) . Pierwszy tydzień byłam naprawdę zadowolona, makijaż w prosty sposób się zmywał a cera nie świeciła się jak psi nos jak to bywa w przypadku mleczek do demakijażu. Niestety po czasie moja skóra zaczęła się buntować po zmywaniu makijażu była bardzo napięta a po nocy pojawiały się sporego rozmiaru "niespodzianki" ropne - co nie jest już zbyt częstym zjawiskiem w moim przypadku. Zdarzało się też niewielkie, ale jednak łzawienie oczu a jak wiadomo zatarte oczy to smutne oczy. 
Mój kolejny strzał to pianka oczyszczająca Iwostin purritin do cery trądzikowej (od 24-32 zł). Rozbieżność ceny taka a nie inna gdyż w super-pharmie można kupić czasem nawet dwie pianki za 26 zł za to w moim rodzinnym mieście w aptece zapłaciłam za tą samą piankę prawie 40zł więc warto pochodzić po aptekach i kupić nieco taniej :) Pianki używam od października i jestem z niej naprawdę zadowolona i uwaga! dla osób z ostrzejszym trądzikiem- gdy będziecie kupować iwostin warto zapamiętać by była to pianka,  przy okazji robienia mi badania skóry sama przedstawicielka marki powiedziała, że żele wszelkiej maści lubią zatykać pory więc lepiej kierować się dobrem skóry i wybierać lekkie kosmetyki. Po iwostinie nie mam żadnych przykrych zmian na twarzy, nie piecze w oczy i naprawdę rewelacyjnie oczyszcza mi w zupełności wystarcza jako środek do mycia twarzy i demakijażu. Stosuję go dwa razy dziennie, jeśli wymaga tego sytuacja to częściej. Nie przesusza i jest bardzo wydajny. :)
A wy jakich kosmetyków używacie by zmyć swoje makijaże?
Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz